4 czerwca 2008 (10 miesiecy i 2 dni) Maks zrobil kilka swoich pierwszych samodzielnych kroczków. Spokojnie, ostroznie...
Ale udalo się... Kilka razy pusćił się mnie, mebli - i samodzielnie, bez trzymanki - poczynił postępy w chodzeniu. Od dzisiaj nazwać Go można prawdziwym mężczyzną. Poniżej próba zakonczona sukcesem. Króciutki filmik :)
A tutaj niestety - malutka porażka - niestety tak się konczą pierwsze próby. Mamusia przytuli i jest juz dobrze :*
4 czerwca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz