27 kwietnia 2009

Cheeky Maksik :)

Siedzimy na lózku - wieczorem. Maksik caly goly - zaraz bede mu zakladac pieluche.
I sie przekomarza:

Ja: Maksiku, kochasz mame?
M: Nie.
Ja: Maksik, a kochasz tate?
M: Nie.
Ja: Maksik, a chcesz pici-pici?
M: Nie.
Ja: To moze mniam-mniam?
M: Nie.
Ja: A powiesz jak robi kotek?
M: NIE.
Ja: To moze powiesz jak robi kurka?
M(juz wkurzony): Nieee.
Ja: Maksik, a robisz teraz moze kupe na lózko?
M(z blyskiem w oku i usmiechem na ustach): Tiaaaa :)

Brak komentarzy: