Siedzę sobie przed TV, Maks bawi się pociagami w swoim pokuju.
Co chwilę słyszę teksty:
No jeć mutiwo!
No jeć Tomku!
Mamo, on nie jecie!!!
Ostatnio wracamy do domu, już jesteśmy blisko - i ja mówię
-Maksik, juz jesteśmy blisko, widzisz blok? Już prawie jesteśmy.
-Maksio, co jest w domu?
Oczekiwałam że odpowie że w domu jest pociąg, zabawki, albo mniam-mniam, albo bata (herbata), albo tato.
Maksio na pytanie odpowiedzial: LEPIEJ.
No wiadomo, że w domku lepiej niż gdzie indziej :)
W aucie komentuje: Musika ga /Muzyka gra :)
Albo powtarza teksty po mamie wkurzającej się na innych kierowców:
-No jeć!!!
-Jesuuu!
-Cio to???
Maksio uwielbia tez mówić podwójnie, tzn zamiast prasować mówi: Prasu-prasu.
-Myju-myju
-Psiątu-psiątu (sprzątu-sprzątu czyli sprzątać)
-Pici-pici
-Malu-malu (flamastrami)
-Lysiu-lysiu (rysujemy kredkami)
Pozostałe słowka:
Kakokoł - kakałko
Helon - telefon
Kidys - tygrys
Oguk - jogurt
Kukika - łyżeczka
Kajusieha - karuzlela ( z takim ostrym, hiszpańskim H)
Bimbas - jak jest goły - czyli Golas-bimbas
Tatuje bjajojo! - Startuje samolot ( ostatnio byliśmy na Balicach, w punkcie widokowym pooglądać samoloty - od teraz jak widzi jakiś samolot, to mówi że on startuje :)
Pochacha - koparka
Dzidzia pjace! - jak tylko usłyszy jakies płaczące dziecko mówi, że dzidzia płacze.
PAJUJEK - to jest paluszek, normalnie sikam ze śmiechu jak słyszę ten pajujek w wykonaniu Maksia...
29 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz