11 lipca 2010

Maxi - lipiec 2010

Maksio sypie komplementami jak z rękawa:
-Mamo, masz śliczne paznokcie, takie pomarańczowe!
-Ooo, śliczna sukienka dzisiaj!
-Masz takie piękne brązowe włosy!

Normalnie +100 punktów do samooceny :-)

Kupujemy już puzzle 100-elementowe! Dla dzieci 6+.
Bo takie z 24, 26 części Maksio uklada w 2 minuty.
U babci:
-Maksio, kto Cię tak ładnie nauczył układać puzzle?
-Mama. Yyy, albo jednak nie. Ja sam.

Nie chce jeść zupy.
-Nie będziesz jadł, to nie. Do widzenia.
-Do widzenia? Ale ja nigdzie się nie wybieram!


Opowiada, że Szymek w przedszkolu bije dzieci.
Mówię, że nie wolno bić, bo to nieładnie i nie można. A Max mówi:
-Ty mnie biłaś.
-Ja Ciebie?? No co Ty opowiadasz. Ciekawe kiedy.
-Yyy, chyba koło czwartego.


W samochodzie, jedziemy do Skawiny.
-Maksio, jaki to sklep?
-Nie wiem.
-No wiesz przecież, to Lidl.
-Aha, tak. To teraz zapytaj.
-Co mam zapytać?
-No jeszcze raz, jaki to sklep.
-Dobra. Maksio, jaki to sklep?
-Lidl :-)


DSCN4823

DSCN4824

DSCN4826

DSCN4945

DSCN4946

DSCN4956

DSCN4958

DSCN4960

DSCN4959

DSCN4962

1 komentarz:

Tikania pisze...

Jaki słodki chłopiec!
"Do widzenia? Ale ja nigdzie się nie wybieram!" to mnie rozwaliło XD
hehe