2 października 2010

Maksik, wrzesien 2010

-Zobacz mamo, jakim jestem małym potworkiem.
Takimi slowami obudzil mnie dzis Maxi. Zerwałam się zastanawiając sie co on znów wymyslił. Maxi z poduszką na głowie, umazany Nutellą z uśmiechem od ucha do ucha. Faktycznie, mały potworek :-)

Tata przekomarza sie z Maksichem:
-Jak bedziesz dalej taki niegrzeczny, to naleje wody do wanny i wsadze Cie w ciuchach do wody i Cie utopie!
-Przeciez nie moge sie kąpac, bo jestem chory.

Daję Mu w szklance sok.
Mówi: Nie chce tego pić. Ten sok ma smak chrzanowy.

Ja: Maksio, wyłącz gilolo.
M: Mamo, przeciez mowi sie telewizor. Nie mow jak dzidzia, przeciez jestes juz duza.


Ostatnie pare dni siedzieliśmy w domu bo Maxi nabawił sie zapalenia oskrzeli. Ale wcale nie zachowuje się jak chore, cierpiące dziecko, o nie!
Lata, biega, skacze lekarstwa pochłania wszystkie bez problemu.
I codziennie pyta kiedy wreszcie pojdzie do przedszkola...

DSCN0475

Wyspa SODOR.

DSCN0480

DSCN0487

DSCN0489

DSCN0496

DSCN0505

DSCN0506

Brak komentarzy: