31 maja 2011

Wysiadamy z taksówki pod blokiem, ja się żegnam.
Maks wysiada, i mówi: Do widzenia! Miło było Pana poznać!


Ostatnio w domu panika: Tygrysek został zapomniany w przedszkolu.
Maksio rozpacza, że biedny będzie musiał sam spędzić noc w szafce, w szatni.
Więc pocieszam Go, mówię, że Tygrysek na pewno w nocy pójdzie do sali, tam jest dużo zabawek.
I będą razem biegać i skakać, śmiać się z lalkami, misiami i innymi zabawkami.
Mówię, że urządzą sobie noc rozmów, będą opowiadać kawały, a Tygrysek im opowie że na stałe mieszka u Maksia, i jak u niego jest fajnie.
A Maks przez łzy: Może i tak będzie, ale z tej sali będzie musiała jakaś zabawka po niego przyjść. Bo Tygrysek to przecież przytulanka, i nie umie chodzić!!


Układają Lego z tatą. W pewnym momencie słyszę: No tato co ty robisz!? Skomplikowałeś mi zabawkę!!!

Brak komentarzy: