17 marca 2012

Mistrz cietej riposty

Spacerujemy sobie w Skawinie, szlismy na plac zabaw.
Przed nami idzie chlopczyk (w wieku Maksa) z tata.

I chlopczyk tak na nas patrzy, patrzy i mowi:
-A my idziemy z tata na plac zabaw!

Maksio:
-No i co? My z mama tez.

Chlopczyk po chwili zastanowienia:
-Ale my idziemy na ten duzy plac, w parku.

Maks:
-My na ten maly, ale przynajmniej mamy blizej.

Chlopczyk po dluzszej chwili zastanowienia:
-A moj tata ma samochód!

Maks ze stoickim spokojem:
-No i co z tego? My tez mamy samochód. I to nawet Opla.


Moj kochany Maksik, mistrz cietej riposty :)
Na wszystko ma odpowiedz, nie da sie przegadac.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Bardzo fajnego masz synka ;) A te opowieści również interesujace . Pisz bloga dalej będe tu wpadac :D
Powodzenia :)
Życze zdrowia i cierpliwości w wychowywaniu synka ;D