Alez dziecko zadowolone...
I babcia nawet nauczyla jesc znienawidzoną kaszke! Hurra, sukces.

Po pobycie u dziadkow, Maksik przytyl, zrobil sie taki pulchniutki, z fafulkami na twarzy :)
No i jak chodzi!!! Trzymajac sie kogos za reke robi doslownie kilometry po domu. I to nie chodzi, ale raczej biega. Jest najslodszym chlopczykiem na swiecie.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz