31 maja 2009

Dzień dziecka :)

Bylismy z Maksiem na festynie, ale pogoda nie dopisała i bateria w aparacie sie rozładowała po kilku zdjęciach :(
Maksik robił piekne miny i pozował do zdjęc.
Ale do pociagu dla dzieci nie chciał wejsc. Stał, machał dzieciom, mówił bub-bum, ale wejsć i pojezdzic nie chciał. Były też dmuchane zamki-skakańce, disco, karuzele, samoloty. Ale Maks zdecydowanie omijał wszystko szerokim łukiem. Popędził prosto w strone straganów z pachnącymi goframi, watą cukrową i popcornem.

Na straganie z zabawkami mama chciała kupić wiatraczek, balona czy inne zabawki. Ale Maks jak na prawdziwego faceta przystało - wybrał sobie dwa auta. I nic innego juz nie chciał. Mama wracała do domu z wielkim balonem Myszki-Miki, a Maks z autami pod pachą :)


P5310351

P5310350

P5310356

Brak komentarzy: