Ja: Masz ochote na kąpciu - kąpciu?
M: Nie, na jedzenie.
Ja: Jedzenie?
M: Tak. Rób co mowię!
-Mikolaj ma Wielki brzuch. Jak mama!
....
Rano: Mamusiu, obudziłeś? nie śpiłeś już?
Konguntol - konduktor
Ja: Maksiu, jesteś sliczny, wiesz?
M: Tak, wiem.
Ja: I jaki jeszcze jesteś?
M: Jestem skromny, grzeczny i słodki. Wszystko jestem. :-)
Podsłuchane podczas zabawy pociągami:
-Nie ma szans, wysyczał Tobik.
-Tak myslę, będzie Szymek.
-Mamusiu, jestem posikany.
-Chcę teraz wykleic naklejki.
-Wysiadaj z łóżka! / Wysiadaj z fotela!
W samochodzie:
-Wsiadasz mamusiu?
-Tak
-Jesteś zadowolona? I piękna? :-)
Ja: Maksiu, Ty jesteś moim ślicznym syneczkiem.
M: Nie, nie jestem SZYNECZKĄ!
Wtrąca do rozmów: Ale nie bądź taki pewny, mamusiu!
M: Co to jest tutaj?
Ja: Herbata.
M: Ahaa, nie wiedziałem. To niedobrze...
Z łobuzerskim uśmiechem pyta: A Ty cio robiś?
Mówi wysokim głosem, i z przekornym usmiechem, przekręcając głowę na bok - jak wie że pyta o coś
czego zrobic nie może. np:
-Mooogę pic wodę z wanny?
-Mogę wyciągac korek?
-Mogę strącic pudełko?
Tatusiu, robisz kawę MAMUSIOWI?
Uderzył mnie niechcący, i mówię, że mnie boli.
-Ale nie będziesz płakała? Jesteś dzielna, mamusiu?
-Mamusiu, nie śpiewaj już glośno muzyki...
1 komentarz:
Prześlij komentarz