11 czerwca 2009

Citu citu, montony i kisie :)

Maksich w Sanoku nauczył się mówić "Uf, uf, uf" - jak jedzie pociąg. Tutaj mamy na każdym kroku tramwaje, które Maksiowi przypominają pociąg. I jak jedziemy autem, Maks przez pół drogi wydaje własnie takie odgłosy wskazując na tramwaje.
Poza tym, uwielbia przez telefon rozmawiać z Babcią. Potrafi godzinami opowiadać co widzi za oknem, mówić jak robią zwierzątka - prowadzi rozmowy jak dorosły :)

No to może przedstawimy po kolei zwierzątka, i jak robią.
Piesek: Auu
Kotek/Kicia (wg Maksika - Kisia): Miaauuu
Krowa: Muuu
Konik: Iaaa
Wąż: Tssss
Żaba: Kum kum
Kaczka: Ka Ka
Owieczka: Beee
Koza: Meee
Kura: Koko
Myszka(Myma): Pi pi

Ostatnio Maks się też "rozczytał", co chwilę przychodzi i przynosi książeczki aby robić Citu-Citu. Już znam na pamięć te jego bajki, bo on może słuchać jednej w kółko przez 20 minut :)

No i jest teraz zagadka: Kto zgadnie co to jest: MONTON
W nagrodę - buzi od Maksicha :)

Brak komentarzy: