8 czerwca 2009

Dialogi...

Maks nie chce się ubierać do wyjscia.
Przekonuje go na wszystkie możliwe sposoby.
Mowię: Maksio, to pojedziemy do Oli! Pamiętasz Olę? Powiedz 'Ooo-la'
Maks: Ooo - NIE :)


Wchodzę do kuchni - wielka plama z jogurtu na podłodze.
Mówię: No nie! Jaka wielka plama! Maksio, kto to zrobił??
Maks: Ma-ma.


W samochodzie.
Ja: Maksio, gdzie masz butelkę?
Maks: Pici?
Ja: Tak, gdzie masz pici?
Maks: Tuta.
Ja: Tutaj? To jak masz, to napij się.
Maks(zrzucając butelke specjalnie na podłogę): Uuu bam.
Ja: No i gdzie teraz jest butelka?
Maks: TAM.

Brak komentarzy: