Podczas jazdy wzięłam rurke z soczku do ust i tak sobie gryzłam.
Maks mówi: Mamo, to jest rurka, rurki nie możesz jeść bo rurką się pije.
Po powrocie pytam: Maksio, jak było, jak się dziś czułeś?
-Byłem usmiechnięty, i zmęczony i płakałem. I jeździłem, i byłem uradowany!!
I to jest właśnie Maksio!




A TO SĄ REKORY GUINESSA - POWSTAŁY Z 1 ZAPAŁKI.


W gokartach szalelismy razem, ale nie miał kto nam zdjęć robić :-)
Było ostre hamowanieee. Maksicha pasy zatrzymały, i stwierdził, że mama nie umie kierować :P




1 komentarz:
Uwielbiam czytać rozmówki Twoje z Synusiem. Jest uroczy! C:
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i rodzinkę.
Prześlij komentarz